Print this page

44 strażaków, cztery godziny akcji, ale tartak i tak spłonął. Dlaczego?

cko poar
Wyjątkowo pracowitą noc mieli strażacy. Dziś (6 czerwca) około godziny 3.15 w nocy dostali wezwanie z Łącka. Płonął opuszczony tartak. Akcja gaśnicza trwała ponad cztery godziny. Na tę chwilę nie wiadomo co było przyczyną pożaru.

- Na szczęście nikt nie ucierpiał, bo tartak był opuszczony. Strażacy ruszyli po trzeciej a wracali do bazy dopiero po siódmej – mówi oficer dyżurny KM PSP w Nowym Sączu.

W akcji gaśniczej brało udział aż dziewięć zastępów, w tym z miejscowych OSP. Gdy przyjechał pierwszy zastęp jeden z budynków był już w całości objęty ogniem. – Dwa przylegające do siebie budynki całkowicie spłonęły. Bo choć były konstrukcji murowanej to dach i więźbę dachową miały drewnianą. Na razie nie udało się określić przyczyny pożaru – wyjaśnia oficer.

Tę ustalać będzie policja.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

źródło: sadeczanin.info