Kochajcie operetkę!
Kochajcie operetkę, kochajcie artystów, bo na to zasługują. Kochajcie festiwal, kochajcie Jana Kiepurę – mówili prowadzący Łukasz Lech i Ryszard Rembiszewski na finał wieczoru Zakochani w operetce. Koncert, który odbył się 13 sierpnia w Pijalni Głównej, przyciągnął tłumy. Bilety były już sprzedane na wiele dni naprzód i mimo dostawienia dodatkowych rzędów i tak nie wszyscy zainteresowani dostali się na widownię. Do tego zainteresowania przyczynili się nie tylko świetni śpiewacy: Bogumiła Dziel-Wawrowska (sopran), Katarzyna Laskowska (sopran), Katarzyna Mackiewicz (sopran), Adam Sobierajski (tenor), Miłosz Gałaj (tenor), Rafał Songan (baryton), Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej, Chór Polskiego Radia w Krakowie, Balet Teatru Muzycznego w Lublinie, ale także operetka, ulubiony gatunek festiwalowej publiczności. Artyści wystąpili pod batutą Rubena Silvy.
Wbrew temu co mówił wiele lat temu tłumacz i poeta Julian Tuwim, że „operetkę należy zamordować”, niedzielny koncert udowodnił, że nie tylko ma się ona dobrze, ale wręcz wspaniale. Zamysłem Łukasza Lecha, reżysera tego przedsięwzięcia było przedstawienie niezwykle pięknych arii, duetów i scen grupowych z mniej znanych dzieł młodszej siostry opery. I tak usłyszeliśmy fragmenty z takich utworów scenicznych jak m.in. Bajadera i Księżniczka cyrkówka Kalmana, Bal w Sawoyu Abrahama, Dama od Maxima Sielickiego czy Miłość szejka, krakowskiego kompozytora i wieloletniego szefa Operetki Krakowskiej – Mariana Lidy. Ten wybór i znakomite wykonanie spowodowały, że publiczność nie chciała wypuścić artystów ze sceny. Owacja na stojąco zmusiła występujących do dwóch bisów. Był to piękny wieczór, pełen doskonałej muzyki i wspaniałej zabawy, a wychodząc z koncertu widzowie byli pod wielkim wrażeniem Katarzyny Mackiewicz, która okazała się stworzona do operetki.
Drugi odcinek Krynickich Spotkań z Artystą ściągnął do sali balowej Starego Domu Zdrojowego ogromną rzeszę wielbicieli muzyki. Gwiazdą spotkania był Francesco Bottigliero, włoski dyrygent, który prowadził koncert inaugurujący festiwalu. Artysta przyznał się, że parę dni temu zdał państwowy egzamin z języka polskiego, co zresztą od razu udowodnił mówiąc dobrą polszczyzną. Wyjaśnił, że do Polski ściągnęła go dziewczyna, dziś już jego żona. Spotkanie, które poprowadziły Elżbieta Gładysz i Marta Lizak jak zwykle pełne było nie tylko anegdot, ale także muzyki. Zabrzmiały m.in.: modlitwa tenora z Rycerskości wieśniaczej Mascagniego w wykonaniu Alexandra Pinderaka, aria Fiesca Il racerato spirito z opery Simon Boccanegra Verdiego w interpretacji Wojciecha Śmiłka, czy bardzo znana i popularna pieśń neapolitańska Core ingrato, którą zaprezentowała Agnieszka Wolska. Wystąpił także główny bohater Francesco Bottigliero, grając na fortepianie intermezzo z opery Fedora Umberta Giordana.
Wiele wzruszeń przyniósł popołudniowy koncert, podczas którego w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy zabrzmiała Mała msza uroczysta Rossiniego. Ten utwór mający w tytule przewrotne słowo „mała”, trwa ok. 90 minut. Ale piękna nigdy za wiele! Kompozytor, piszący przez całe życie opery i w tym utworze pozwolił sobie na „operowe” podejście do tematu. Stąd wiele tu niezwykle śpiewnych tematów muzycznych, które z powodzeniem mogłyby się stać ariami. Rossini napisał zresztą: „Nie wiem, czy napisałem muzykę religijną (musique sacrée), czy muzykę potępioną (sacrée musique). Urodziłem się dla opery buffa (…)”. Doskonali wykonawcy: zjawiskowa Jolanta Kowalska-Pawlikowska (sopran), obdarzona niezwykłym głosem Ewa Wolak (mezzosopran), fascynujący barwą głosu Aleksandr Eremeev (tenor), czy bardzo przekonujący dramatyzmem Marcin Wolak (baryton) oraz Monika Płachta (fortepian), Magdalena Żak de Carvalho (fortepian), Wacław Golonka (harmonia), Octava Ensemble i prowadzący całość dyrygent Stanisław Krawczyński zafascynowali publiczność. Było w tym wykonaniu tak wiele precyzji a jednocześnie emocji, że publiczność zgotowała artystom owację na stojąco.
Choć pogoda nie dopisała drugi odcinek plenerowego widowiska Uśmiechnij się z Kiepurą przyciągnął na krynicki Deptak wielu miłośników muzyki. Śpiewacy wcielający się w postaci Jana Kiepury i Marty Eggerth, czyli Adam Sobierajski i Katarzyna Laskowska zauroczyli widzów muzyką i grą aktorską. Zabrzmiały hity z repertuaru Kiepurowskiego. M.in.: słynna piosenka Ninon, czy utwory Kalmana: Czardasz Silvy, Tłumy fraków, Graj Cyganie. Prowadzący widowisko Łukasz Lech opowiadając anegdoty podkreślał, że żadna z nich nie powtórzy się podczas kolejnych odcinków widowiska. A było o czym mówić, bo Jan Kiepura, to wyjątkowo barwna postać.
W niedzilę także prof. Ryszard Karczykowski zaprezentował efekty pracy z młodymi artystami. Uczestnicy trwającego od 7 sierpnia w ramach festiwalu mistrzowskiego kursu interpretacji i techniki wokalnej mieli szansę zaśpiewać przed publicznością zgromadzoną w hotelu Krynica. Wystąpili Aleksandra Szmyd, Michał Janicki, Zuzanna Caban, Barbara Kaczyńska, Małgorzata Stachura, Ewa Menaszek, Natalia Skipor, Paula Maciołek, wykonując popularne arie duety i pieśni Mozarta, Czajkowskiego, Szymanowskiego, Bizeta i Pucciniego. Śpiewakom na fortepianie akompaniował Krzysztof Trzaskowski.
Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
fot:
Mała masza uroczysta na zdj. Jolanta Kowalska-Pawlikowska, Ewa Wolak, Aleksandr Eremeev, Marcin Wolak, Stanisław Krawczyński, fot. A. Kalinowski.JPG
Zakochani w operetce, Ruben Silva, Katarzyna Mackiewicz, fot. M. Gdula.