Samochód widmo – czy widzą go tylko piesi ? Czy dla Straży Miejskiej i policji pozostaje niewidoczny ? Czy może są równi i równiejsi ?
Od kilkunastu dni przy skrzyżowaniu ulic Kraszewskiego i Polnej (na której mieści się komisariat policji w Krynicy-Zdroju), bezpośrednio przy przejściu dla pieszych zaparkowany jest duży samochód dostawczy. Z pełną premedytacją właściciel auta przez swoją jak sądzimy głupotę ogranicza pieszym swobodne poruszanie się po pasach, znacząco ograniczając widoczność. Problemem jest nie tylko łamanie przepisów, ale bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia pieszych którzy na ulicę muszą wyjść zza ponad dwumetrowego samochodu.
Przypominamy, iż w przypadku przejścia dla pieszych zgodnie z art.49 należy zachować 10 m wolnego miejsca, a tutaj ich nie ma, za nieprzestrzeganie przepisów grozi mandat w wysokości od 100 do 300 zł i 1 punkt karny.
Nasuwa się pytanie nie „czy” ale kiedy, w tym miejscu dojdzie do tragedii i kto wtedy za nią odpowie?
Ponadto auto jest zarejestrowane na mieszkańca Nowego Sącza, czy brak reakcji ze strony służb ma oznaczać, że osoby przyjezdne mają dodatkowe przywileje a do przepisów mają stosować się tylko mieszkańcy Krynicy?