Sądecka prokuratura rejonowa bad, jak doszło do tragicznego wypadku w Nowej Wsi, w którym zginęła 69-letnia babcia ze swoją 12-letnią wnuczką. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok i opinię biegłego.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. Przesłuchaliśmy osoby, które posiadały jakieś informacje. Zleciliśmy również sekcję zwłok ofiar w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego
- wyjaśnia nowosądecki prokurator rejonowy Jarosław Łukacz.
Nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok, które pozwolą wykonać rekonstrukcję tego tragicznego wypadku. Śledczy zrobili analizę samochodu, którym kierował 20-letni mieszkaniec Łabowej. Jak się okazało, pojazd był sprawny.
- Na tym etapie osoba, która kierowała autem została przesłuchana w charakterze świadka i jest do naszej dyspozycji. Kierowca na początku był zatrzymany, ale został zwolniony po wykonaniu czynności służbowych - dodaje prokurator.
Kobiety, które przychodziły w Nowej Wsi z jednej strony na drugą nie miały znaków odblaskowych. W tym miejscu nie ma chodnika, a teren nie jest zabudowany. W zależności od opinii biegłego, prokuratorzy zadecydują o postawieniu zarzutów, jeśli takie w ogóle się pojawią.
W Bożonarodzeniowy wieczór w Nowej Wsi mężczyzna podróżujący samochodem marki audi potrącił dwie piesze w wieku 69 i 12 lat. Do wypadku doszło tuż obok ich rodzinnych domów.
Starsza kobieta wraz ze swoją synową i wnuczką wracała ze spotkania rodzinnego. Budynki są oddalone od siebie zaledwie o kilkanaście metrów. Wystarczyło jedynie przejść przez jezdnię. Niestety wtedy nadjechał 20-letni mieszkaniec Łabowej i uderzył w dziewczynkę i jej babcię. Pomimo reanimacji obie zginęły na miejscu. Matce zmarłego dziecka na szczęście nic poważnego się nie stało.
źródło:sadeczanin.info