Ma być więcej miejsc pracy w Straży Granicznej!
Karpacki Oddział Straży Granicznej otrzymał nowy sztandar i imię – I Pułku Strzelców Podhalańskich. Sądecka placówka ma w najbliższych latach zwiększyć zatrudnienie i zasięg działania.
Przedstawiciele rządu, parlamentu, samorządu, służb mundurowych, Kościoła oraz setki sądeczan świętowali razem z Karpackim Odziałem Straży Granicznej w Nowy Sączu. Placówka otrzymała dziś nowy sztandar. Ufundował go senator Stanisław Kogut. Honorowy Komendant KaOSG gościł też w studiu RDN Nowy Sącz. – Czułem taką potrzebę bo dla mnie narody, które tracą pamięć, tracą życie – mówił.
Oddział otrzymał też dziś nazwę I Pułku Strzelców Podhalańskich. Sądeczanie są dumni ze swoich strażników. – Strzegą nas i naszych granic, dobrze nas reprezentują, pomagają przy powodzi, a kiedy pojawi się problem będą nas bronić jako pierwsi – przekonywał.
Wśród gości w Bazylice św. Małgorzaty i na sądeckim rynku pojawił się Józef Guzdek, bp polowy Wojska Polskiego. – Straż Graniczna musi rozpoznawać złe zamiary tych, którzy mogą nam zagrażać, albo jeśli ktoś chce przewozić przez granicę towary niezgodnie z prawem – mówił.
Dlatego strażnicy graniczny przyczyniają się też do powiększenia budżetu państwa. To podkreślał również Wiesław Janczyk, Wiceminister Finansów. – Granica naszego państwa jest w szczególny sposób narażona na handel żywym towarem i przemyt dóbr, które opłaca się wwozić do Polski bez zachowania reguł podatkowych czy handlowych. To wszystko ma wpływ na budżet naszego państwa – dodał.
Strażnicy odpowiadają też oczywiście za bezpieczeństwo. – W związku z tym KOSG jest w tym momencie modernizowany, a w przyszłości więcej osób znajdzie tu zatrudnienie – zapowiadał Jakub Skiba, Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Zasób ludzki będzie rozbudowywany. Nie możemy tego zrobić w jednym momencie, bo nie mamy na to pieniędzy. Mamy też plany poszerzenia obszaru działania karpackiego oddziału.
Tę wypowiedź uzupełnił Stanisław Laciuga, komendant KOSG w Nowym Sączu. – To wynika z koncepcji, że nasz oddział ma stanowić drugą linię działania dla migracji. Mamy sygnały, że może się ona pojawić z kierunków wschodnich i południowych – informował.
– Poza tym mundurowi będą mieć nowy sprzęt – dodaje Marek Łapiński, komendant główny Straży Granicznej w Polsce. – Będziemy unowocześniali broń, bo zmieniają się standardy europejskie. To wszystko będzie zależne od tego jakie środki przyzna nam parlament.
Modernizacja i rozbudowa całej krajowej straży granicznej planowana jest na najbliższe 2, 3 lata. W tym czasie KOSG w Nowym Sączu może zwiększyć zatrudnienie o kilkaset osób. Obecnie to ponad 800 cywilów i mundurowych.
źródło: rdn.pl