UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Tragiczny wypadek na stoku narciarskim w Krynicy. Pracownik Słotwiny-Arena nie żyje

Mimo reanimacji, nie udało się uratować życia pracownika krynickiej ...

Z ostaniej chwili - Płonie budynek na Krzyżówce.

Płonie budynek na " Krzyżówce " . Konstrukcja budynku w każdej chwili ...

Grzegorz Biedroń idzie na sądeckiego marszałka?

Rządząca przez kilkanaście lat w małopolskim sejmiku koalicja ...

12 listopada dniem wolnym.

Dzisiaj, 7 listopada, Sejm po raz kolejny zajął się ustawą dotyczącą ...
autocentrum
ubezpieczenie na zycie michal elzbieciak

Kandydaci na baców i juhasów wyruszyli na podhalańskie hale

owce
Już tej jesieni na podhalańskich halach będzie można spotkać aż 33 nowych baców i 25 juhasów, którzy oprócz wypasu owiec będą wyrabiać w góralskich bacówkach oscypki – regionalny przysmak, którym zachwycają się turyści z całego świata. Adepci sztuki pasterskiej zakończyli już zajęcia teoretyczne. Teraz pod czujnym okiem doświadczonych baców wyruszyli na hale. Chcąc wspierać ginące zawody wpisujące się w tradycję regionu Samorząd Województwa Małopolskiego w całości sfinansował profesjonalny, bezpłatny kurs bacowski oraz kurs czeladnika juhasa.


Podhale to bez wątpienia przepiękne krajobrazy, wyjątkowa przyroda oraz ogromne rzesze turystów, którzy przyjeżdżają z całej Polski i świata, by zachwycić się widokiem podhalańskich hal i skosztować pysznych oscypków, które właśnie tu smakują najlepiej. Nie byłoby jednak tego, gdyby nie bacowie i juhasi, dzięki którym pasterska tradycja i wyrób serów mogą być zachowane.

W pasterską pracę wpisana jest bardzo wczesna pobudka, samotne przebywanie przez wiele miesięcy na halach bez względu na pogodę oraz nieustanna czujność, troska o stado, dojenie, pielęgnowanie, strzyżenie i produkcja owczych serów. Patrząc na liczbę chętnych, którzy zgłosili się na kurs można stwierdzić, że nic nie jest w stanie zniechęcić śmiałków, a sam zawód przeżywa renesans.

Zainteresowanie kursem przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Zgłosiło się po 4 osoby na jedno miejsce. Wśród chętnych były osoby pracujące na co dzień w korporacjach, w dużych miastach Polski, a nawet z Rumunii czy Wielkiej Brytanii. Naszym zadaniem jest robić wszystko, by chronić ginące zawody, wpisane w wielopokoleniową, małopolską tradycję. Stąd właśnie pomysł na ten kurs. Bo czymże byłyby podhalańskie hale bez juhasów wypasających owce?

– mówi Grzegorz Lipiec z zarządu województwa małopolskiego.

Nie od dziś wiadomo, że ciężka praca uszlachetnia. A praca w tak pięknych okolicznościach przyrody niewątpliwie ten trud wynagradza. Pozostaje nam życzyć przyszłym bacom i juhasom powodzenia i wytrwałości, bo dzięki nim przepiękna tradycja wpisana w krajobraz podhalańskich, malowniczych hal zostanie zachowana i przekazana przyszłym pokoleniom.


Przypomnijmy, że inicjatorem kursów był Samorząd Województwa Małopolskiego, a same kursy zorganizował Małopolski Ośrodek Dokształcania i Doskonalenia Zawodowego z Małopolskiej Szkoły Gościnności w Myślenicach. Kurs teoretyczny przeprowadzono w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Nowym Targu – Kokoszkowie, który jest partnerem projektu.

 

 

 

 

 

 

 

 

źródło:malopolska.pl

Relacje Wideo