Weekend mimo pogody był na drogach i dla policji oraz strażaków wyjątkowo spokojny, ale już od rana (24. 04.) ratownicy mieli pełne ręce roboty: w Starym Sączu, Nowym Sączu, Olszanie, Żegiestowie, Muszynie i Jazowsku. Co się działo?
Do pierwszego zdarzenia doszło około godziny 7.15 na ulicy Piłsudskiego w Starym Sączu.
- Jedna osoba poszkodowana uskarżała się na ból głowy – komentował policjant ze Starego Sącza na gorąco gdy ofiarę przewożono do szpitala w Nowym Sączu. Wyniki badań i skala obrażeń miały zadecydować o kwalifikacji czynu, który ostatecznie uznano jako kolizję a sprawczynię ukarano mandatem.
Co się stało? – Kierująca fiatem Seicento nie zachowała należytej ostrożności i najechała na tył Peugeota, który w wyniku zderzenia został uszkodzony. Oboje uczestnicy kolizji byli trzeźwi.
W Nowym Sączu na skrzyżowaniu pod zamkiem kierowca Citroena skręcając w lewo nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka BMW. W tej kolizji nikt nie ucierpiał, obaj kierowcy byli trzeźwi. Skończyło się na mandacie.
Nadal trwają działania policji w Jazowsku, gdzie w okolicy stacji benzynowej też zderzyły się dwa auta.
We wszystkich tych zdarzeniach brali tez udział strażacy, którzy sorbentem neutralizowali płyny z aut. Ale na tym nie koniec akcji strażaków. – Wierchomli włączyła się czujka. Powodem był dym z przypalonego oleju. W Olszanie palił się piecyk elektryczny w łazience. W Muszynie paliła się na dzikim wysypisku wersalka.
źródło: sądeczanin.info